Zapewne prawdą jest, że te roszady są po coś i posiadają głębszy sens.
Zapewne prawdą jest, że na naszej drodze spotykamy w danym momencie te właściwe osoby, które otwierają nam oczy na nowe treści.
Zapewne po ich oddaleniu pojawiają się kolejne, nowe, które wnoszą inne wartości. I tak w kółko. Albo w kwadrat, jak mawia moja Córcia.
Zapewne..ale czy pewne? I co jeśli wcale na te oddalenia gotowi nie jesteśmy?
Nie jesteśmy. Bardzo nie jesteśmy. I siedzimy i płaczemy jak te małe biegające brzdące, gdy sie im zabierze zabawkę, albo kamień podniesiony z ziemii:(
OdpowiedzUsuń