piątek, 11 sierpnia 2017

"Włosy rozhuśtane...


...jak ten biały dym z Marlboro.."
Moja własna prywatna przyjemność.
Tylko moja.
Moje własne włosy roztańczone.
Tylko moje.
Hula w nich wesoły wiatr. Porwał do zabawy słońce... Prawie słyszę ich śmiechy. Dobrze im. Dobrze mi.
I niech zabiorą ze sobą cały nieuświadomiony stres i najgłupsze z głupich i ciężkich jak gradowa chmura myśli. Z lekką głową łatwiej się żyje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz