Poczęstowałam się więc. Obok tak miłej zachęty nie można przecież przejść obojętnie:) Każdego roku ktoś te kasztany zbiera i rozdaje. Zagadką jest jego osoba, radością dzieci jest jego szczodrość.
Szykujcie się gwoździe, zapałki i dziecięce rączki. Nadchodzą kasztanowe ludki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz